W piękne lipcowe popołudnie udało nam się spotkać ze śliczną Zuzią i jej rodzicami – Pauliną i Rafałem. Nie obyło się bez pewnych trudności: komary tego wieczoru były chyba wyjątkowo żądne krwi, a Paulina przeziębiona.
Nie mniej jednak udało nam się przywieźć z Powsina spooooooro zdjęć, które będą pewnie miłą pamiątką na długie lata :-)
Zuzia to przeurocze dziecko, o wyjątkowo sympatycznym usposobieniu, a jej buzia jest roześmiana od ucha do ucha praktycznie non stop :)) Paulina trochę nas wystraszyła, mówiąc że Mała jest raczej nieufna i boi się obcych, ale wg mnie jest wręcz duszą towarzystwa! ;-) Do tego wielkie, niebieskie oczka niejednego wprawiają w zdumienie i zachwyt ;-)
Z kolei Zuzię, jak się okazało, w zachwyt wprawiają… bańki mydlane, które ujrzała po raz pierwszy w życiu, ale sądząc po jej reakcji, nie ostatni :)) Ale co tu dłużej opowiadać, zapraszam do oglądania :-)