Właśnie za to kocham jesień – cudowne, mimo, że trochę chłodne wieczory, zamglone lub krystalicznie przejrzyste powietrze, jedyna w swoim rodzaju kolorystyka, niebo swoją burzliwością zwalające z nóg i miękkie, jesienne światło! Tak właśnie było na październikowej, jesiennej sesji poślubnej Magdy i Michała. :-) Na miejsce sesji wybraliśmy okolice Mostu Poniatowskiego – ze względu na klasyczną zabudowę, odrobinę nowoczesności i mnóstwo zakamarków i miejsc mniej znanych.
Magda i Michał na sesji spisali się świetnie, chyba zapamiętali wszystkie rady z sesji narzeczeńskiej i nie miałam nawet co podpowiadać. :D Magda z poświęceniem pozowała z odkrytymi ramionami, mimo że temperatura nas nie rozpieszczała, a Michał wcielił się w rolę filmowego amanta i składał na ustach Magdy iście hollywoodzkie pocałunki! ;-) Dziękuję Wam za przemiły wieczór, stuprocentowe zaufanie i tak pozytywne podejście. Fotografowanie Was to czysta przyjemność!
Wizaż i fryzura do sesji: Alicja Nowak :)
Zapraszam do oglądania!