Otóż, Drogie Panny Młode, na plener w sukni ślubnej nigdy nie jest za zimno! Najlepszym na to dowodem jest Elwira – moja nieustraszona Panna Młoda, która z poświęceniem pozowała mi na mrozie i w śniegu, właśnie po to, by efekt był tak bajeczny. Elwira, dziękuję za Twoje zaufanie, chęć działania i dobry humor na sesji! O takiej modelce marzy każdy fotograf!
Bezcenna asysta i zagrzewanie modelki do walki ze śniegiem, mrozem i wiatrem: Ania Kidawka!
Dziękuję Wszystkim i każdemu z osobna! :)
Zapraszam do oglądania!
A już za kilka dni na blogu Królowa Śniegu Emilia! Nie możecie przegapić ;)