Około tysiąca przejechanych kilometrów, i kilkanaście godzin w podróży, ale było warto – fotografowanie takich ślubów to czysta przyjemność! Ale zanim opowiemy o Oli i Arku, musimy wspomnieć o niesamowitych miejscach, w jakich mieliśmy okazję fotografować. Przygotowania do ślubu odbyły się w klimatycznym zespole pałacowym w Brunowie – nie tylko zewnętrze Pałacu jest piękne. Pokoje zdawały się skrywać dawne tajemnice, a jeden z nich zobaczycie na zdjęciach poniżej. :) Żałujemy, że nie dane nam było zobaczyć Oranżerii! W Pałacu Brunów odbyło się też wesele – ceglane ściany i sklepienia Powozowni wcale nie są proste do fotografowania, ale klimat wnętrza robi swoje i wynagradza trudne warunki. Ceremonia zaś odbyła się w jednym z najpiękniejszych kościołów, w jakich mieliśmy okazję robić zdjęcia. Ponad siedmiusetletnia Parafia Wniebowzięcia NMP w Lwówku Śląskim po prostu zachwyca. Koniecznie musicie ją zobaczyć, jeśli będziecie kiedyś na Dolnym Śląsku, podobnie jak całe miasteczko – jest wyjątkowo urokliwe, nawet jeśli zwiedza się je tak jak my – podczas deszczowej pogody. :) Kościół co prawda nie należy do najjaśniejszych, ale właśnie takie lubimy najbardziej – jasne kościoły też są fajne, ale trudniej w nich o taką atmosferę, jaką zobaczycie niżej.
Zachwyciło nas jeszcze coś – w zasadzie Anetę. ;) Klasyczna Syrenka w kolorze ecru, którą Ola i Arek jechali do ślubu, to ni mniej ni więcej ten sam model (i kolor!), jakim rodzice Anety jeździli, kiedy przyszła na świat! Jest sentyment :)
A jak przebiegał dzień ślubu? Było niesamowicie. Już na przygotowaniach gęsta atmosfera zwiastowała mnóstwo emocji później. I faktycznie, ceremonia była piękna i obfitowała w wiele wzruszeń (także naszych ;)). Ola z Arkiem totalnie oddali się przeżywaniu chwil i dzięki temu mieliśmy okazję uwiecznić wszystkie naturalne spojrzenia, uściski i uśmiechy… Jak później napisała nam Ola, pracowaliśmy niezauważenie – to dla nas największy komplement! :) Mamy nadzieję, że udało nam się złapać wszystko co najpiękniejsze!
Na koniec muszę (Aneta) wspomnieć o jeszcze jednym – o bukiecie Oli. Naturalny, sporych rozmiarów (ale nie przesadzony!) w nieco rustykalnym stylu, ze srebrzystymi akcentami w postaci kwiatów brunii – czy można byłoby wymarzyć sobie wpanialszy do romantycznej sukienki Oli? :)
Zapraszamy do oglądania!
Przygotowania: Pałac Brunów
Ceremonia: Parafia pw. Wniebowzięcia NMP w Lwówku Śląskim
Wesele: Pałac Brunów