Ani i Pawłowi, parze historyków, których znacie już ze zdjęć z sesji narzeczeńskiej na warszawskiej Starówce i z pięknego ślubu z kotem ;), marzyła się sesja poślubna w starym stylu, z dystansem i z ludowymi akcentami, w skansenie Muzeum Wsi Mazwieckiej i na “romantycznej plaży” nieopodal. Dawno, dawno temu, pewnego pochmurnego, jesiennego dnia, wybraliśmy się więc na sesję w Sierpcu.
Skansen jak stał, tak stoi, ale jeśli chodzi o romantyczną plażę… musieliśmy zrewidować nasze sądy o tym, co romantyczne i urocze. ;) Po długich poszukiwaniach, dotarliśmy na miejsce, a zamiast pięknych widoków zastaliśmy koparki, platformę robotniczą i stertę piachu. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło! Postanowiliśmy brać to, co daje nam los, a więc panów robotników i kupę żelastwa. Jeśli chcecie zobaczyć efekty, zapraszamy do oglądania! :)
PS. Jeśli jesteście ciekawi, co napisali o nas Ania i Paweł zapraszamy do działu z opiniami naszych Par i na relację ze ślubu. :)