Pamiętacie piękny dzień ślubu Magdy i Łukasza, z mnóstwem uśmiechu, z cudownym bukietem i uroczymi, rustykalnymi dekoracjami sali weselnej? :) Rekwizyty, które Magda i Łukasz przywieźli na sesję poślubną, wcale nie okazały się mniej oryginalne! Na sesję umówiliśmy się około rok po ślubie, jak zawsze w wieczornych godzinach, by mieć do dyspozycji najpiękniejsze światło, jakie oferuje nam lato…
Magda z Łukaszem zadbali o wszystkie dodatki – od foteli, przez płyty winylowe, ulubione książki, aż do oświetlenia, a nawet… słodkości. :) Mieliśmy iście diabelski plan, by wszystkie te rekwizyty umieścić w środku lasu, między drzewami i stworzyć niesamowitą, tajemniczą scenerię. Czy to dobrze, czy to źle, że tak się nie stało – nie wiadomo, ale faktem jest, że w ferworze przygotowań Magda z Łukaszem zapomnieli zabrać… sukni ślubnej! Kiedy zadzwonili, że są już w drodze, było już stanowczo za późno na zdjęcia w lesie ze względu na zachodzące słońce i musieliśmy szybko wybrać inną, bardziej odsłoniętą lokalizację, do której docierało jeszcze światło. Szybka decyzja i już jechaliśmy wspólnie do naszych ulubionych łąk, w których tak często fotografujemy. :) Niedługo pokażemy też witalną, zieloną sesję rodzinną z tej samej lokalizacji, którą robiliśmy miesiąc wcześniej, ale w czerwcu łąka była już w słomkowym kolorze spalonych słońcem traw.
Samo rozpakowanie i ustawienie rekwizytów zabrały nam kolejne cenne minuty, a kiedy wszystko było już gotowe, zostało nam… ekstremalnie mało czasu na zdjęcia. Za to pięęęękne, mięciutkie, ciepłe światło zachodzącego słońca to była istna magia! :) Jeśli macie ochotę zobaczyć jak wyszło, zapraszamy do oglądania!